Artykuły

  • Jakie formy samorozwoju najlepiej wybrać dla siebie?
  • Coraz większą popularnością cieszą się różne formy samodoskonalenia. Z dnia na dzień coraz więcej osób decyduje się na podwyższanie swoich umiejętności miękkich. Wszelkiego rodzaju szkolenia i wydarzenia rozwojowe pomagają zatrzymać się w biegu, spojrzeć na swoje życie z dystansu i zdobyć narzędzia, które pozwolą nam się rozwijać. Dlaczego warto uczestniczyć w szkoleniach z samorozwoju i jaką ich formę wybrać dla siebie? Zapraszam do lektury.

    Warsztaty rozwojowe

    Warsztaty z samorozwoju to wspaniała okazja do poznania niezbędnych narzędzi, które pomogą Ci na Twojej drodze. Odpowiednio dobrany program jest u kluczowy. Trenerzy doskonale wiedzą, ile wiedzy naraz jesteś w stanie przyswoić. Metody aktywizacyjne, których używają, ciekawa oprawa graficzna- wszystko to ma sprawić, że uczysz się w najlepszy możliwy sposób. Zazwyczaj odbywają się w małych grupach – przeważnie do 15 osób, uczestnicy siadają wygodnie, by łatwo było im się ze sobą nawzajem komunikować.

    Warsztat to ciekawie ułożony szereg różnych aktywności, które darzą Ci doświadczenie. Dostajesz narzędzia niezbędne do swojej dalszej pracy. Masz nie tylko dostęp do fachowej wiedzy i wyspecjalizowanego profesjonalisty, który je prowadzi, ale także do narzędzi, które w kolejnych, samodzielnych etapach pracy nad sobą będziesz mógł wykorzystać już sam. W atmosferze bezpieczeństwa, w małej, przychylnej i nastawionej na wspólną pracę grupie, pod opieką eksperta, który z życzliwością przekaże Ci swoją wiedzę, bardzo łatwo wejść w stan, który pomoże Ci otworzyć się na zmianę nawyków, wdrożenie ciekawych nowych pomysłów, zainspiruje. Wymiana poglądów i dyskusje, które często podczas warsztatów mają miejsce, pomogą Ci spojrzeć świeżym okiem na siebie i swój świat, a wspólna praca nad sobą to ogromna wartość. Niezapomniane szkolenia z samorozwoju prowadzi Psyche Gabinet psychoterapii, Psychoterapia i szkolenia Mariusz Bodzioch – jego warsztaty obejmują dziedziny samorozwoju, życia osobistego i zawodowego oraz komunikacji międzyludzkiej.

    Coaching

    Jeśli czujesz, że potrzebujesz bardziej indywidualnego i dokładnego podejścia, większej ilości narzędzi i jesteś zdeterminowany do tego, żeby wybrać sobie cel rozwojowy i do niego dążyć w asyście mając doświadczoną osobę, która da Ci inspirację i narzędzia do pracy- wybierz coaching. Pamiętaj o wybraniu doświadczonego, najlepiej poleconego coacha.

    Duże eventy motywacyjne

    Czasami masz narzędzia, nie potrzebujesz, aby prowadzić Cię za rękę i potrzebujesz tylko motywacyjnego kopa. To właśnie zagwarantuje Ci dobry event. Tam poza samej wiedzy i zwykle kilku mocnych narzędzi dostaniesz też potężną dawkę energii. To połączenie rozrywki, szkolenia i konferencji w jednym. Najczęściej tutaj pracujesz na emocjach i w ogromnej grupie- nawet kilku, kilkunastu tysięcy osób.

    Praca własna to podstawa

    Pamiętaj, że szkolenia to nie wszystko. Są tylko pierwszym krokiem do doskonalenia siebie. Dają CI narzędzia i umiejętności, które musisz przekuć w codzienne działanie, aby stały się rzeczywiście integralną częścią Twojego życia. Warto stale poszerzać swoje kompetencje społeczne, komunikacyjne, jednak to samorozwój jest podstawą.

    ----------------------------------------------------------------------

    Praca z procesem

    Praca z procesem definiuje nadużycie, jako „bezprawne wykorzystywanie siły fizycznej, psychologicznej lub społecznej przeciwko komuś, kto nie jest w stanie się obronić, zareagować natychmiast, ponieważ nie posiada równej siły fizycznej, psychologicznej lub społecznej”. Sytuację nadużycia odnaleźć można bardzo często w grupach, które z powodu niższej pozycji społecznej czy mniejszej siły fizycznej i psychologicznej nie są w stanie się obronić, np. dzieci, kobiety, osoby należące do różnych mniejszości społecznych. Nadużycie jest rodzajem przemocy, jest nad – używaniem posiadanej siły, władzy lub przywilejów. Mówiąc o nadużyciu mamy na uwadze zachowanie dwóch występujących tam ról: osoby wykorzystującej swą przewagę w obszarze siły fizycznej, psychologicznej lub społecznej i osoby, u której istnieje brak możliwości obrony. „Konieczne jest każdorazowe uwzględnienie subiektywnego doświadczenia osób biorących udział w danym zdarzeniu”. Biorąc pod uwagę obiektywne kryteria i subiektywne odczucia osób biorących udział w danym zdarzeniu, to zakres zjawisk, które można określić mianem nadużycia znacznie się poszerza. Zdaniem A. Mindella definicja ta nie jest domknięta, ale raczej wskazuje na obszar, w którym do takich zjawisk dochodzi byśmy właśnie tam byli bardziej czujni i świadomi. Obszar ten wynika z nierówności sił tam występujących, które wiążą się z posiadana rangą lub jej brakiem. „Ranga, to dowolny rodzaj siły – wykorzystywanej lub potencjalnej - jaką posiadasz w stosunku do innej osoby lub grupy”. Chcąc uniknąć ewentualnych nadużyć musimy stale pracować nad świadomością wokół własnych przywilejów i siły z nich wynikającej. Zdawać sobie sprawę, iż takową posiadamy, wiedzieć, jaka ona jest i na czym polega. Wiedzieć, co ta siła znaczy dla drugiego człowieka. Świadomość w tym obszarze w kontekście nadużyć jest tu bardzo potrzebna, ponieważ jeśli nie zdajemy sobie sprawy z posiadanej siły, to możemy ją użyć w sposób nieuwzgledniający drugiej osoby a to wiązałoby się z sytuacją nadużycia. Nadużycie może być też sposobem zachowania się jednostki w sytuacji konfliktowej. Jest to w pewnym sensie „procedura rozwiązywania konfliktu”, istota tej procedury polega na tym, że jedna strona realizuje i wciela w życie swój punkt widzenia nie biorąc pod uwagę ( często nawet nie dostrzegając istnienia) drugiego punktu widzenia i nie pozostawiając drugiej stronie miejsca na reakcję. Jeśli stłumimy ból związany z przeszłymi nadużyciami, to powróci on najprawdopodobniej w postaci symptomów fizycznych, może też wywołać różnego typu uzależnienia, które będą pomocne by zablokować ból. Umiejętność blokowania zranionych emocji z przeszłości może prowadzić do nawyku tłumienia bólu przeżywanego w czasie teraźniejszym, co powoduje, że wewnętrznie popadamy w totalną rozpacz a zewnętrznie przybieramy pozornie twardą skorupę. Echa dawnych nadużyć wpływają na naszą osobę, powstrzymują rozwój danej jednostki, która miała swój kierunek, cele i dynamikę. Sytuacje nadużycia tworzą nieświadome wzorce zachowania, nieświadome reakcje, nieświadome sposoby bycia, bądź nie – bycia wobec innych. Pracując z nadużyciem chodzi nam o to, by zobaczyć te nieświadome sposoby bycia a następnie je zrozumieć, jak wpływają na życie jednostki by w konsekwencji móc się od nich uwolnić poprzez wniesienie innych wzorców radzenia sobie z powracającym bólem z przeszłości lub rodzącym się z teraźniejszych doświadczeń. Odzyskujemy w ten sposób nowy rodzaj bycia, który został zablokowany w przeszłości. Uwolnienie następuje poprzez uświadomienie sobie tego, co się wydarzyło – poprzez dotarcie do własnej prawdy w tamtym miejscu i w tamtej chwili, a z drugiej strony poprzez znalezienie odpowiedzi, reakcji, której wtedy zabrakło, i wyjście poza nią. Nadużycia bardzo często zdarzają się na progach, ma to miejsce w sytuacjach relacyjnych. Używamy wtedy siły w obronie przed nieznanym broniąc dotychczasowego stanu rzeczy – procesu pierwotnego. Może mieć miejsce w momencie przekroczenia przez jedną ze stron w relacji progu, stawiając drugą na progu, bądź być reakcją na podwójne sygnały wysyłane przez partnera w relacji. Nadużywający ucieka się do przemocy, by nie dopuścić do nieprzyjemnej dla siebie sytuacji bycia na progu lub urzeczywistnienia się podwójnego sygnału. Nie chcąc być w sytuacji niekomfortowej i nie mogąc przyznać się do tego, iż nie jest się gotowym na zmiany, które przechodzi partner broni się jednocześnie atakując. W pracy terapeutycznej problem nadużyć również może zaistnieć np. w chwili, gdy rozwój klienta samego terapeutę stawia na progu, do którego nie chce się zbliżyć. Nie chcąc pracować ze swoim progiem, wzmacnia on ze strachu wtedy progi klienta. Pracując, jako terapeuta muszę zdawać sobie sprawę czy sam jestem gotów unieść reakcję, którą wywołuję, czy jestem gotów pracować nad sobą i pojawiającymi się w trakcie pracy własnymi ograniczeniami – progami. Może nawet przekraczanie pewnych progów za i dla klienta. W sprawie postawy terapeuty wobec nadużyć dużo pisze M. Duda prezentując swoisty dekalog pt. Postawa terapeuty wobec nadużyć. W pierwszym punkcie jest mowa by przede wszystkim nie powtarzać nadużycia, czasem, jak pisze autor bywa to bardzo trudne – może się zdarzyć w przypadku bardzo ciężkich nadużyć, że niezależnie od tego, co zrobimy, działanie to będzie odebrane, jako nadużycie. Terapeuta powinien również mieć świadomość, z kim w danej chwili ma do czynienia ( dziecko czy dorosły). Być przytomnym za siebie i klienta, posiadać jednoczesny dystans i osobiste zaangażowanie w relację, być po stronie ofiary, (co nie znaczy „wspierać w kimś tylko rolę „ofiary”). Ważne jest również by być przy kimś w jego bólu, odłożyć własne oczekiwania typu:, co powinno się zdarzyć, dokąd praca ta powinna zaprowadzić. Być otwartym na zmienione stany świadomości i ukrytą w nich mądrość. Nie pozwolić samemu się nadużywać i być uważnym na własne progi, doprowadzając pracę tak daleko, jak to jest możliwe. Ważne jest również by nie przerzucać na klienta społecznej odpowiedzialności za rozwiązanie sytuacji nadużycia. Posiadać dystans i siłę, jak również jasność interwencji, ale i zdecydowane w działaniu, do tego dużo ciepła i serca. O nadużyciu, jako reakcji na wcześniejsze nadużycie pisze M. Duda i B. Szymkiewicz – Kowalska powołując się na stażową grupę „E” z lat 1996-98, a szczególnie na pracę w tym zakresie Ani Litkie i Zbigniewa Miłuńskiego w podrozdziale „W obronie małego Zbysia…” promowana jest teza, iż często nadużycie jest reakcją na nadużycie, wydarzające się w danym momencie lub przeszłe. „Mały Zbysio” to zranione miejsce w przeszłości, które potrzebowało i potrzebuje nadal opieki, zrozumienia i pomocy w rozwiązaniu problemu, której nie dostało w momencie zranienia, a co za tym idzie nie wykształciło w sobie odpowiedniej postawy wobec własnego cierpienia. Kiedy obecnie ktoś wykorzystuje swą przewagę używając siły, przed którą nie sposób się obronić, a może jeszcze czasem robić to w sposób, który przypomina dawne urazy, to powoduje to, iż czujemy się jak dawniej zranieni, kiedy byliśmy dziećmi bez możliwości brony. „Mały Zbysio”, to miejsce, które w wyniku braku odpowiedniej opieki i reakcji wobec jego cierpienia nie urosło, zostało schowane przed światem. Mimo, że schowany czuje ciągle ten sam strach i ból, co wcześniej i jego obecne uczucia związane jak by się wydawało z teraźniejszą sytuacją pochodzą dokładnie z miejsca zranienia z przeszłości. Więc kiedy tylko czuje ból, czy czuje, że zostanie zraniony wysyła „starszego brata” – „Dużego Zbyszka”, który walczy w obronie „Małego”. „Duży”, jaki pisze autor, to tarcza zbudowana z mechanizmów obronnych, odcięty od bólu walczy w obronie skrzywdzonego. Im większej siły używa „Duży”, tym z większą siłą jest atakowany przez świat zewnętrzny. Jako, że we własnym odczuciu bliżej mu jednak do „Małego”, nie rozumie, dlaczego coraz silniej jest atakowany. Świat zewnętrzny widzi w tym czasie postawę i mierzy się z siłą „ Dużego”, a w polu pozostaje siła, z którą nikt nie chce się identyfikować. W rezultacie „Mały” jest coraz bardziej ukryty, „Duży” atakuje z coraz większą siłą i nawet, jeśli kiedyś zdecyduje się opowiedzieć o uczuciach „Małego”, robiąc to z pozycji „Dużego”, to nikt mu nie uwierzy, gdyż nie będzie to brzmiało przekonywująco. Wypowiedź, która będzie zawierała wiele podwójnych sygnałów, może ostatecznie stać się powodem do konfliktu, a niżeli zrozumienia. Reakcja, jak pisze autor z miejsca obrony „Małego” może być użyteczna, –bo pozwoliła mu przetrwać, ale nadal jest pełen bólu i lęków, nie pozwoliła mu się rozwinąć, nie pozostawiła miejsca na reakcję związaną z przeciwstawieniem się temu, co się stało, zmianą zaistniałej sytuacji, brak reakcji związanej z przeżytym bólem i lękiem, która często niesie żal i smutek, potrzebę bezpieczeństwa i akceptacji. Psychologia procesu brak reakcji na nadużycie definiuje, iż ludzie nie reagują w sytuacji nadużycia, dlatego, że nie posiadają równej siły fizycznej, społecznej lub psychologicznej. Głównym powodem braku reakcji jest to, iż rzeczywiście nie mogą z powodu braku posiadanej rangi i braku dostępu do adekwatnej reakcji. Kolejny powód to, taki, że ich reakcja może się okazać niebezpieczna dla danej osoby lub innych. Nie reaguję, bo okazać się może, że reakcja z drugiej strony będzie dłuższa i gorsza. Brak reakcji na nadużycia jest tym trudniejszy, im większa zależność istnieje pomiędzy stronami np. zależność finansowa, prawna czy emocjonalna, dodatkowo utrudnia osobie nadużywanej, jeśli jest zależna z powodu w/w powodów. Doświadczenia z przeszłości, cały system wychowania często narzuca nie reagowanie, np. „bądź grzeczny często znaczy bądź uległy”, „nie płacz nic się nie stało”, „no przecież nie boli”, itp. Zmierza to w kierunku: ”chłopcy nie płaczą”, a „dziewczynki powinny być grzeczne”. Narzucone wzorce często wcielamy w późniejsze sytuacje nadużycia. Bunt, duma, potrzeba poczucia własnej wartości i siły tzn. nie reaguję, bo jestem silny i wytrzymały. Bezpośrednim objawem, który może świadczyć o nadużyciu jest szok i brak reakcji. Mogą też wystąpić silne pomieszane, często sprzeczne, tłumione emocje i subiektywne doznania takie jak:

    -przerażenie, strach, wstyd, żal, obrażanie się, złość, bezsilna wściekłość, rozpacz,

    -poczucie bezsilności i zagubienia,

    -poczucie, że: „mnie nie ma”, że „nie istnieję”

    -paraliż, zamarcie, „wycofanie z ciała” nie czucie, „nieobecność”

    -sygnały świadczące o potrzebie zwiększenia dystansu: zasłanianie się, odsuwanie się odwracanie się, gesty tworzące barierę,

    -chęć ucieczki i wycofania się,

    -dolegliwości fizyczne,

    -odmienne stany świadomości, trans, zaburzenia percepcji, zaburzenia równowagi, utrata przytomności.

    Nierzadko osoby nadużyte prezentują postawę umniejszania ciężaru przeżycia sytuacji nadużycia, mogą się pojawić myśli: „inni mają gorzej”, „nie było tak źle”, „ to moja wina”. Długotrwałe konsekwencje wcześniejszych nadużyć:

    -utrata pamięci ( pełni funkcję ochronną)

    -tendencja do bagatelizowania tego, co się stało

    -utrata zaufania wobec ludzi

    -poczucie winy, tendencja do oskarżania siebie o to, co się stało i o brak reakcji

    -potrzeba zemsty wobec sprawcy lub niereagujących świadków

    -łatwość wpadania w trans podczas rozmowy, trudności wokół mówienia lub w ogóle nie mówienie, problemy z jasnością i jednoznacznością poglądów, problemy z koncentracją uwagi

    -trudność w otwartym stawaniu po swojej stronie w konflikcie

    -lęk, ataki paniki

    -wpadanie w depresję, częste zmiany nastroju, uleganie nastrojom, trudne do wyjaśnienia stany emocjonalne

    -przerażające sny i wspomnienia

    -powtarzające się bolesne doświadczenia, odtwarzanie sytuacji nadużycia, wchodzenie w bolesne doświadczenia, „przymus powtarzania”

    -nieświadome używanie siły

    -poczucie niemożności i bezradności

    -postrzeganie świata, jako zagrażający

    -symptomy fizyczne

    -urojenia, uprzedzenia, sztywności sądów, dogmatyzm

    -poczucie izolacji, bycia niezrozumiałym, niemożność porozumienia, odmienności, noszenia tajemnicy, samotność

    -niska samoocena, silny krytyk wewnętrzny, próby samobójcze

    -utrata poczucia własnych granic

    -trudności w mówieniu nie, poddawanie się sytuacjom i innym ludziom

    -pozbawienie poczucia własnej mocy

    -nadmierne poczucie własnej mocy

    -brak celów, pragnień

    -wstyd i poczucie winy

    -zawsze otwarta droga wycofania się lub ucieczki

    -ukryta lub otwarta potrzeba kontrolowania innych

    -ambiwalencja pomiędzy potrzebą bliskości i kontroli

    Długotrwałe skutki nadużyć można przypisać do trzech grup objawów stresu pourazowego: nadmiernego pobudzenia, wtargnięcia, zawężenia. Objawy nadmiernej pobudliwości to przede wszystkim przeżywanie niepokoju, lęku, nadmierna czujność, drażliwość lub wybuchy gniewu, zaburzenia snu i bezsenność, problemy z koncentracją, nadmierna reakcja na bodźce. Grupa wtargnięcia, czyli ponownego przeżywania traumatycznego wydarzenia pod postacią: nawracających, uporczywych, i przykrych wspomnień zdarzenia, nawracających przykrych snów, zachowań, lub odczuć, jak gdyby zdarzenie traumatyczne znowu miało miejsce, intensywnego cierpienia psychicznego występującego w przypadku narażenia na bodźce symbolizujące lub przypominające traumatyczne zdarzenie. Zawężenie dotyczy unikana lub zmniejszania się ogólnej wrażliwości na bodźce z otoczenia, obejmuje takie objawy jak trans, oddzielanie się- unikanie myśli uczuć i rozmów dotyczących wydarzenia, unikanie bodźców wywołujących traumatyczne wspomnienia, niepamięć, zmienione stany świadomości, wycofanie, uczucie oddalenia i wyobcowania brak aktywności w świecie. Arnold Mindell w książce pt. „Siedząc w ogniu” prezentuje ćwiczenie, które jest dla mnie rodzajem przewodnika jak pracować z nadużyciem. Zaznacza On jednak, ze każdy ma swoją indywidualność i nie istnieją stałe „sztywne” procedury, według których można rozwiązać wszystkie problemy. Procedura ta jest bardzo istotna by móc odpowiednio zając się tematem nadużycia, wskazuje szereg pytań, które mogą doprowadzić do odzyskania zagubionej reakcji, która, w sytuacji nadużycia nie była możliwa, by w ostateczności odzyskać „zamrożoną” część siebie. Pierwszy punkt dotyczy badania danej chwili. Należy zapytać osobę, z którą podejmujesz pracę, czy jesteś właściwą osobą do pracy, i czy to jest właściwy moment w jej życiu ( czas i miejsce), by zając się sytuacją nadużycia. Osoba prowadząca- terapeuta również powinien zadać sobie to pytanie, czy jest gotów pracować nad sprawą nadużycia – ludzie opowiadają swe historie tym, którzy chcą słuchać. Podczas pracy w tym miejscu ważne jest każde zawahanie się, bądź zatrzymanie się przy zawahaniu. Zwracamy uwagę nie tylko na informacje werbalne, ale i niewerbalne. Jeśli w tym momencie pojawi się zawahanie pozwalamy mu się rozwinąć. Jedyną reakcją, która uprawnia nas do dalszej pracy jest jednoznacznie pozytywny oddźwięk. W tym jak również innych miejscach pracy potrzebna nam bardzo wyczulona uwaga na feedback. Myślę, że w tym miejscu ważne jest również pytanie:, Czego Pan/Pani potrzebuje, by się dobrze poczuć? Zadaj to pytanie również sobie, to bardzo ważne, myślę, że przy każdej rozmowie, w mej pracy jak i codziennym życiu. Kolejnym krokiem będzie opowiedzenie historii. Prosimy osobę, z którą pracujemy by opowiedziała o tym, co się wydarzyło. Jeśli brakuje historii, pytamy o to, co mogło się zdarzyć, pamiętając, że fantazja jest prawdziwa, ponieważ oddaje psychologiczną rzeczywistość tamtej sytuacji. Pomagamy w tym miejscu szczegółowo opowiedzieć historię, pomocne będą tu pytania, które A. Mindell prezentuje w swej książce, ma to na celu przywołanie historii i bycie w niej, tj. opowiadanie z własnej perspektywy, opowieści kogoś, komu się to zdarzyło. Rola terapeuty w tym miejscu, to prawdziwe towarzyszenie i bycie obecnym w słuchaniu, co uwolni osobę opowiadającą o przeszłych zdarzeniach od bycia w samotności swej historii, która niejednokrotnie jest bardzo trudna, z powodu występujących tam wielu emocji. Dlatego tak ważne było pytanie w początkowej fazie pracy, czy terapeuta jest odpowiednią osobą, by mógł teraz właśnie towarzyszyć w tych trudnych chwilach, gdzie uruchamiają się wielkie nieznane siły wydobywające się z wcześniej „zamrożonego miejsca”, do którego, przez długi czas osoba nie miała dostępu. Dlatego terapeuta powinien zachować ogromną przytomność, w stosunku do osoby, z którą pracuje, jak również za swoje reakcje, pojawiające się w tym momencie, będące reakcją na opowieść i na reakcje osoby pracującej. Pojawia się w tej chwili mnóstwo niewyrażonych emocji osoby, wobec której dokonano nadużycia, jak również reakcji terapeuty na zaistniałą sytuację, pojawiają się m.in. zaśnienia, stąd wymagana jest bardzo duża świadomość terapeuty wokół tego, co dzieje się z klientem, ale i też, jaki to ma wpływ na terapeutę. Charakterystyczne są w tej fazie pracy dwa skrajne typy opowieści: pierwszy, to ktoś, kto opowiada mrożące krew w żyłach opowieści bez jakichkolwiek widocznych emocji, od których aktualnie jest odcięty. Uwaga, należy zrobić miejsce na nie, gdyż są one dobrze ukryte. Drugi typ wypowiedzi charakteryzuje osobę, która nic lub niewiele pamięta a cała opowieść to seria niezrozumiałych uczuć, lęków i odczuć z ciała. W tym przypadku możemy poprosić osobę o wymyślenie, co mogło się zdarzyć, pamiętając, że fantazja jest prawdziwa, oddaje psychologiczną rzeczywistość tamtej sytuacji, umożliwia dostęp do rzeczywistości. Istotne jest, aby historia opowiedziana była jak najbliżej realnego przeżycia osoby w tamtej chwili, z jej punktu widzenia. Chodzi tu o prawdę wewnętrzna człowieka dotyczącą przeszłych zdarzeń. Powinniśmy również wziąć pod uwagę, że osoba opowiadająca, może obierać na ten temat punkt widzenia nadużywającego i jego interpretacje zdarzeń, np., że, nic się takiego nie stało, lub powątpiewać w prawdziwość wypowiedzianych zdań. Może ona nie wierzyć we własną lub przyjmować percepcję drugiej strony. Cały czas w ty miejscu pracujemy nad wydobyciem wewnętrznej prawdy a nie tylko obiektywnych faktów. Może być to trudne zwłaszcza przy dużej dozie niewiary we własną percepcję, w zarejestrowane obrazy, dźwięki, uczucia i odczucia. Kolejny krok w naszej pracy dotyczy przywołania świadków zdarzenia. „Pytanie o świadków nadużycia uwalnia osobę, z którą rozmawiasz, od poczucia, ze sama powinna była zachować się lepiej. Pomaga jej zauważyć, że inni byli odpowiedzialni za to, co się stało. Bierni świadkowie współwinni są nadużycia”. Zwrócenie uwagi osoby, z którą pracujemy, że w tamtej chwili byli jacyś ludzie, którzy na to patrzyli lub o tym wiedzieli, może ujmować cześć poczucia winy, z którą, na co dzień boryka się osoba, wobec której dokonano nadużycia. Późniejszy kontakt z nimi, bądź opowiedzenie im swej historii jest kolejnym krokiem by odzyskać siebie, kontakt ze świadkami lub nadużywającym powoduje wejście w relacje, jest krokiem by wejść następnie w szersze relacje, by mogła ona z marginesu życia, w którym znalazła się nie ze swojej własnej woli wejść we właściwe dla siebie miejsce w świecie. Ważne okazać się może wniesienie tej historii w świat, nie po to by, mścić się na kimś, lecz po to, by odzyskać utracony kontakt ze światem, na który niejednokrotnie osoba nadużyta musiała się zamknąć, odwrócić by jakoś przetrwać chowając zranioną część siebie. Odzyskać kontakt ze światem – to odzyskać kontakt z sobą samym. Kolejnym krokiem w naszej pracy będzie próba odzyskania reakcji. Jeśli dana osoba jest na to gotowa, pomagamy jej wrócić do doświadczenia sytuacji nadużycia i znaleźć jej reakcję, na to, co się działo. Istotne będzie tu pytanie:, Co powinno było się zdarzyć w tej sytuacji? Poszukiwanie brakującej reakcji by dotrzeć do takiej możliwości reagowania, która była wtedy niemożliwa. Chodzi nam o znalezienie przez osobę opowiadającą jej własnej reakcji na zaistniałą w przeszłości sytuację nadużycia i zrobienie miejsca do pracy nad tą sytuacją poprzez odegranie jej np. przez terapeutę, podczas gdy ona zajmuje się reżyserowaniem, przygląda się z zewnątrz, bierze udział w zmienianiu wcześniejszego biegu wydarzeń z punktu widzenia obserwatora. Następnie szukamy reakcji na to, co się wydarza, co się aktualnie dzieje podczas odgrywania dawnej sytuacji. Ważne by terapeuta dostrzegł uwięzione reakcje, które mogą pojawiać się w sposób zarówno werbalny jak i niewerbalny, by następnie pracować z nimi. Równie ważną kwestią jest, by pomógł opowiadającemu odkryć to, co w danej sytuacji powinno się zdarzyć. W celu wydobycia brakującej reakcji wprowadzamy np. postac ghost rolę, która wszystko może, zwracając uwagę, jakiej energii ta postać używa, jakie posiada cechy i właściwości potrzebne właśnie by móc wnieść brakującą reakcję. Kolejnym krokiem będzie odnalezienie tej energii i jakości w osobie nadużytej. Należy też pamiętać, że reakcja, której szukamy nie zawsze bądź rzadko jest tym, co sobie wyobraża terapeuta. A przy tym pozostać czujnym i być w stanie odróżnić to, co chce się wydarzyć od reakcji progowej. Czasem do wyrażenia brakującej reakcji trzeba przejść na stronę nadużywającego, stać się nim. To bardzo trudna decyzja i trudne miejsce podczas pracy, być takim i tym, który krzywdził. Czy warto przejść na drugą stronę, by odzyskać utraconą reakcję? Jeżeli to jedyne wyjście powinniśmy wiedzieć, że w tej brakującej reakcji, „zamrożonej w przeszłości” drzemią pokłady olbrzymich sił potrzebnych jej by odzyskać siebie. Pozostawienie tej siły i nie sięganie po niej świadomie wcale nie będzie oznaczało, że osoba jest od niej wolna i nie ma z nią żadnego kontaktu, otóż przeciwnie, ta siła działa w niej w sposób nieświadomy, nieukierunkowany przez jej własną wolę, lecz w postaci mechanizmów uruchomionych poprzez sytuację nadużycia i w ostatecznym rachunku, choć tego bardzo nie chce i broni się przed tym, staje się i działa z podobną siłą jak nadużywający w sposób pozbawiony świadomości. Tak czy inaczej, czy tego chce, czy nie jest skazana na tę siłę i to od niej zależy, czy ją wykorzysta w sposób świadomy, czy będzie oddziaływała na jej zachowanie w sposób nieświadomy. Praca terapeutyczna polega na tym by świadomie dotrzeć do tej siły i przemienić ją by służyła do powstawania nowych własnych już mechanizmów działania. Istnieje też tendencja po stronie osób nadużytych, by nie korzystać z żadnej siły, nie mieć z nią kontaktu, odsuwać ją od siebie, bo kojarzy się jednoznacznie z kimś, kto nadużywa. Rodzi się u nich obawa, że jeśli choć raz z niej skorzystają, to już staną się tacy jak osoba nadużywająca, przejdą na drugą stronę, stronę nadużywającego, złą stronę, a to może spowodować, że zaczną o sobie myśleć, jak o złej osobie. Pojawia się wtedy krytyk, uświadamiający danej osobie, że jest zła, a jeśli jest zła, to karą za to zło, była sytuacja nadużycia, na którą to właściwie sama sobie zasłużyła. Wtedy sytuacja nadużycia, kreśli się w świadomości osoby nadużytej, jako kara za zło, które w sobie nosi. Niebezpiecznie może tu nakręcać się spirala negatywnego myślenia o sobie. Dlatego ważne jest tu, która z postaci w osobie nadużytej, wykorzysta tę siłę i do czego? Jeśli byłby to krytyk, to cała praca może zwrócić się przeciwko niej. Nam chodzi o to, by umiejętnie wykorzystać siły, nie przeciwko osobie nadużytej, ale do odzyskania przez nią utraconej części siebie. Pracę powinniśmy skupić w tym momencie na świadomości posiadania przez nią tej siły i przyjrzeniu się temu, kto osobie nadużytej i w jaki sposób jej używa, jak również zaobserwować jak dawne nadużycia dzieją się w niej obecnie, co spowodowały, jakie mechanizmy uruchomiły, jakie ograniczenia na nią nałożyły i czy w związku z posiadaną siłą może ona je świadomie wykorzystać, by stare wzorce postępowania zamienić na nowe – własne nieobarczone sytuacja nadużycia. Myślę sobie, że to moment narodzin człowieka, który ma teraz szansę zrzucić starą skorupę naleciałości mechanizmów zrodzonych w sytuacji nadużycia. Rodzi się nowy człowiek, bo rodzi się własna postawa, własny sposób reagowania. Ale i rodzi się pytanie czy łatwo mu będzie porzucić dawne mechanizmy działania, które niejednokrotnie towarzyszyły mu latami. Czy łatwo mu będzie wyjść z roli „ofiary”. To chyba jak uczyć się na nowo chodzić, uczyć się chodzić, ale nowymi, własnymi sposobami jednocześnie pamiętając o starych mechanizmach, które mogą chcieć uruchamiać się automatycznie i niechętnie być wyparte przez nowe.

    Mariusz Bodzioch

    Bibliografia:

    1. Mindell A., „Siedząc w ogniu”, Warszawa 1998

    2. Duda M., Szymkiewicz – Kowalska B., „O pracy terapeutycznej z wcześniejszymi nadużyciami”

    3. Duda M., „Materiały szkoleniowe dla studentów psychologii procesu”

    4. Duda M., Szymkiewicz – Kowalska B., „W polu nadużyć”

    5. Duda M., „Materiały szkoleniowe dla studentów psychologii procesu”

    6. Duda M., „Materiały szkoleniowe dla studentów psychologii procesu”

    7. Carson R. C., Butchr J. N., Mineka S. Psychopatologia zaburzeń, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2003

    8. Herman L. J. Uraz psychiczny i powrót do równowagi Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne

    9. Carson R.C. Butcher S.M „Psychologia zaburzeń”, Gdańskie Towarzystwo Psychologiczne 2003

    10. Rosenhan D.L.Seligman E.P. „Psychopatologia”, Polskie Towarzystwo Psychologiczne

    "Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie prezentowane obrazy chronione są prawem autorskim."